• WhatsApp / WeChat: +8613609677029
  • jason@judipak.com
  • Rodziny wciąż są rozdzielone na granicy, kilka miesięcy po cofnięciu „zerowej tolerancji” — ProPublicaZamknijKomentarzCreative CommonsDodaj e-mailDodaj adres e-mailFacebookInstagramFacebook MessengerMobilnyPodcastDrukujProPublica logoRSSSzukajSecureTwitterWhatsAppYouTube

    Administracja Trumpa po cichu wznowiła rozdzielanie rodzin imigrantów na granicy, w niektórych przypadkach używając jako uzasadnienia niejasnych lub bezpodstawnych zarzutów o wykroczenia lub drobne naruszenia wobec rodziców, w tym zarzuty nielegalnego ponownego wjazdu do kraju.

    W ciągu ostatnich trzech miesięcy prawnicy z Catholic Charities, która świadczy usługi prawne dla dzieci imigrantów przebywających w areszcie rządowym w Nowym Jorku, odkryli co najmniej 16 nowych przypadków separacji. Mówią, że zetknęli się z takimi przypadkami przypadkowo i przez własne detektywy po tym, jak dzieci zostały umieszczone w tymczasowej pieczy zastępczej i schroniskach, z niewielką lub żadną wskazówką, że dotarły do ​​granicy z rodzicami.

    ProPublica natknęła się na jeszcze jedną sprawę pod koniec ubiegłego miesiąca po otrzymaniu telefonu od zrozpaczonego ojca z Salwadoru, który został zatrzymany w południowym Teksasie i którego 4-letni syn, Brayan, został dosłownie wyrwany z uścisku przez Służbę Celną i Ochrony Granic. agenta po przekroczeniu granicy i poproszeniu o azyl. Ojciec Julio poprosił o identyfikację tylko po imieniu, ponieważ uciekał przed przemocą gangów i martwił się o bezpieczeństwo krewnych w domu.

    – Zawiodłem go – powiedział 27-letni Julio, szlochając w niekontrolowany sposób. „Wszystko, co zrobiłem, aby być dobrym ojcem, zostało zniszczone w jednej chwili”.

    ProPublica wytropiła Brayana, który ma rudoblond włosy i ujmujące seplenienie, w tymczasowej agencji opieki zastępczej w Nowym Jorku i skontaktowała się z prawnikiem, który go reprezentuje. Do czasu tego telefonu prawniczka Jodi Ziesemer, prawniczka nadzorująca w Catholic Charities, nie miała pojęcia, że ​​Brayan został oddzielony od ojca. Chaos, jak powiedziała, znów wydawał się niepokojąco zerową tolerancją.

    Zapisz się do biuletynu ProPublica Big Story, aby otrzymywać artykuły i dochodzenia podobne do tego, gdy tylko zostaną opublikowane.

    Oficjalnie tak. 20 czerwca prezydent Donald Trump podpisał dekret wykonawczy wycofujący się z tzw. polityki zerowej tolerancji dla imigracji, która wzywała władze do ścigania karnego dorosłych przyłapanych na nielegalnym przekraczaniu granicy i oddzielenia ich od dzieci, które przywieźli ze sobą. Tydzień później sędzia federalny, Dana M. Sabraw, wydał zakaz separacji i nakazał rządowi ponowne połączenie tysięcy dotkniętych rodzin.

    Sabraw wyłączał jednak przypadki, w których bezpieczeństwo dziecka było zagrożone, a co najważniejsze, nie narzucał żadnych standardów ani nadzoru nad tymi decyzjami. W rezultacie, jak twierdzą prawnicy, urzędnicy imigracyjni – kierując się wskazówkami administracji, która jasno dała do zrozumienia, że ​​nadal uważa, że ​​separacja rodzin jest skutecznym środkiem odstraszającym – wykorzystują wszelkie możliwe uzasadnienie, z uzasadnieniem lub bez, aby uznać rodziców imigrantów za nieodpowiednich lub niebezpieczny.

    „Jeśli władze mają nawet najbardziej zwodniczy dowód na to, że rodzic był członkiem gangu lub miał jakieś skazy w ich aktach”, powiedział Neha Desai, starszy prawnik w National Center for Youth Law, „wszystko, co może wymyślić mówiąc, że separacja jest dla zdrowia i dobra dziecka, wtedy je rozdzielą”.

    W e-mailu wysoki rangą urzędnik CBP przyznał, że rodziny imigrantów nadal są rozdzielone, ale powiedział, że separacje „nie mają nic wspólnego z zerową tolerancją”. Urzędnik dodał, że „ta administracja nadal przestrzega prawa i oddziela dorosłych i dzieci, gdy jest to wymagane dla bezpieczeństwa i ochrony dziecka”. Urzędnik odmówił podania, ile dzieci zostało odebranych rodzicom dla ich własnej ochrony.

    Urzędnicy CBP wyjaśnili, że Brayan był takim przypadkiem. Jeden z urzędników powiedział, że agencja przeprowadziła rutynowe sprawdzenie przeszłości Julio i że „potwierdziła jego przynależność do gangu z MS-13”. Rzeczniczka Corry Schiermeyer odmówiła przedstawienia dowodów, które agencja musiała poprzeć zarzutem, mówiąc tylko, że jest to „wrażliwe organy ścigania”. Nie chciała też powiedzieć, dlaczego CBP uważała, że ​​Julio stanowi zagrożenie dla swojego dziecka. Ale rozkaz Sabraw, powiedziała, „nie zapobiegł tym separacjom, w rzeczywistości wyraźnie pozwala DHS kontynuować tę wcześniejszą praktykę”.

    CBP nie podzieliło się również żadnymi dowodami na poparcie swoich twierdzeń o powiązaniach gangu Julio z jego prawniczką, Georgią Evangelistą, która powiedziała, że ​​zastanawia się, czy istnieje.

    (We wtorek prawnik rządowy powtórzył zarzut sędziemu imigracyjnemu w południowym Teksasie, ale powiedział, że nie może dostarczyć sądowi dokumentacji, ponieważ jest ona „poufna”, według Evangelisty. Powiedziała, że ​​sędzia imigracyjny nie naciskał na zwolnienie dowody, ale uwolniła swojego klienta z kaucją w wysokości 8 000 dolarów. Evangelista była sfrustrowana wynikiem, mówiąc: „Jak możemy walczyć z tymi zarzutami, skoro nie wiemy, czym one są”.

    Według Evangelisty Julio przybył na granicę w połowie września, niosąc list przygotowany przez salwadorskiego prawnika, w którym wyjaśniał, że uciekł z Salwadoru z synem, ponieważ był tam przez lata atakowany i zagrożony przez gangi. Na prośbę Evangelisty salwadorski prawnik i były pracodawca Julio wysłali pod przysięgą oświadczenia potwierdzające charakter Julia i stwierdzające, że nigdy nie był zaangażowany w działalność przestępczą.

    „Jestem z tego powodu wściekły. Nie przestrzegają zasad” – powiedział Evangelista, odnosząc się do amerykańskich władz imigracyjnych. „Traktują go jak przestępcę, więc mogą usprawiedliwić odebranie mu syna. Gdzie jest dowód? To jego słowo przeciwko ich. To mnie obrzydza.

    Susan Watson, prawniczka zajmująca się prawami obywatelskimi i rodzinna, powiedziała, że ​​tego rodzaju działania nie mogą się odbyć bez kontroli sędziego w sprawach o opiekę, które nie dotyczą kwestii imigracyjnych. „Konstytucyjnie, zanim rodzic zostanie oddzielony od dziecka, masz prawo do należytego procesu” – powiedziała. „Niektóre decyzje podjęte w ciemnym zaułku przez Straż Graniczną nie spełniają tego standardu”.

    W Nowym Jorku Ziesemer mówi, że nowe separacje zidentyfikowane przez jej organizację dotyczą dzieci w wieku od 2 do 17 lat, w tym Brayana. Wszyscy przybyli do Nowego Jorku bez żadnych danych wskazujących na to, że zostali odseparowani od rodziców na granicy i dlaczego. Kilka tygodni temu ACLU, która wniosła pozew w sprawie pierwszej rundy separacji rodzin, wysłała pismo do Departamentu Sprawiedliwości, w którym wyraziła obawy dotyczące nowych spraw, w szczególności o powody separacji i dlaczego ACLU nie została powiadomiona o nich.

    Lee Gelernt, prawnik ACLU, który wiosną kierował pozwem organizacji przeciwko separacji rodzin, powiedział: „Jeśli rząd nadal potajemnie rozdziela dzieci i robi to w oparciu o marne wymówki, byłoby to w oczywisty sposób niezgodne z konstytucją i wrócimy do Sąd."

    Prawnicy z ACLU i Katolickich Organizacji Charytatywnych powiedzieli, że Departament Sprawiedliwości odpowiedział, że nie ma obowiązku zgłaszania ACLU nowych separacji, ponieważ nie zostały one zrobione w ramach polityki zerowej tolerancji. Departament Sprawiedliwości powiedział, że w 14 z 17 spraw oznaczonych w liście ACLU dzieci zostały zabrane spod opieki rodziców, ponieważ władze podejrzewały, że rodzice mieli jakieś przeszłość kryminalną, która czyniła ich niezdolnymi – a nawet niebezpiecznymi. Agencja nie określiła jednak, o popełnienie jakich przestępstw podejrzewano rodziców, ani jakie dowody miały władze na poparcie tych zarzutów.

    ACLU i inne grupy reprezentujące dzieci imigrantów stwierdziły, że tajemnica Departamentu Sprawiedliwości jest bardzo niepokojąca z kilku powodów. Martwią się, że Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego zezwolił władzom bez formalnego przeszkolenia w kwestiach dotyczących opieki – głównie agentom Straży Granicznej – na podejmowanie decyzji przy użyciu standardów, które mogłyby naruszać ducha nakazu sądowego i które nigdy nie utrzymałyby się w sprawach nieimigracyjnych. Ziesemer rozmawiała z krewnymi i pracownikami socjalnymi i mówi, że podejrzewa, że ​​co najmniej osiem przypadków dotyczy rodziców, których przestępstwo polega na nielegalnym ponownym wjeździe do kraju. Nielegalny powrót do kraju jest przestępstwem, chociaż poprzednie administracje zazwyczaj nie rozdzielały rodzin w takich przypadkach. Ziesemer powiedział, że zarzuty wysunięte przez rząd w celu uzasadnienia separacji w ośmiu innych przypadkach były albo niejasne, albo bezpodstawne. Ostatni przypadek, który zidentyfikowała, dotyczył rodzica, który był hospitalizowany.

    „Stanowisko rządu jest takie, że ponieważ nie są to przypadki zerowej tolerancji, nie muszą o nich mówić nam ani nikomu” – powiedział Ziesemer. „Nasze stanowisko jest takie, że kiedy dzieci są oddzielone od rodziców, musi istnieć pewien nadzór”.

    Sprawa Brayana jest żywym przykładem tego, jak urzędnicy państwowi interpretują orzeczenie sądu, aby zezwolić na separację rodzin.

    Dowiedziałam się o nim przypadkiem. Na początku ubiegłego miesiąca, po tym, jak rząd poinformował, że z ponad 2600 dzieci imigrantów rozdzielonych w ramach polityki zerowej tolerancji, pod ich opieką pozostało tylko jedno dziecko w wieku poniżej 5 lat. Postanowiłem spróbować odszukać to dziecko, myśląc, że sprawa może stanowić przekonujący podpórkę do historii, którą napisałem w tym roku o dziewczynie o imieniu Alison Jimena Valencia Madrid, której płacz został nagrany w czerwcu w areszcie Straży Granicznej. Nagranie wywołało burzę oburzenia, która przechyliła szalę polityczną przeciwko polityce separacji rodzin stosowanej przez administrację Trumpa.

    Adwokat na granicy, Thelma O. Garcia, powiedziała, że ​​reprezentuje 6-letniego chłopca z Salwadoru o imieniu Wilder Hilario Maldonado Cabrera, który przebywał w tymczasowym domu zastępczym w San Antonio. Wilder został oddzielony od ojca w czerwcu, powiedział Garcia, i nie został ponownie zjednoczony, ponieważ ojciec miał 10 lat nakazu za jazdę pod wpływem na Florydzie.

    Ojciec, Hilario Maldonado, zadzwonił do mnie z aresztu południowoteksańskiego w Pearsall i powiedział, że próbował kontaktować się z Wilderem przez telefon, ale jego pracownik socjalny nie zawsze odbierał. Kiedy się połączyli, powiedział, że Wilder, pulchny, przedwcześnie rozwinięty i pozbawiony dwóch przednich zębów, zbeształ go, że nie zabrał go do domu.

    Powiedziałem Maldonado, że wygląda na to, że będzie jednym z ostatnich rodziców, którzy przeszli taką separację, ponieważ rząd zgodził się ich powstrzymać.

    39-letni Maldonado powiedział, że to nieprawda. Powiedział, że separacje nadal się zdarzają i wiedział o jednym.

    Kilka minut później zadzwonił do mnie Julio, który przebywał w tym samym areszcie. Brzmiał zdesperowany, płakał i błagał o odpowiedzi. Powiedział, że zwrócił siebie i Brayana do władz, gdy tylko przekroczyli granicę, poprosił o azyl i powiedział agentom imigracyjnym, że jego matka, która mieszka w Austin w Teksasie, jest gotowa pomóc mu stanąć na nogi. Siedem dni później agent Straży Granicznej zabrał Brayana, ubranego w koszulkę SpongeBoba Kanciastoporty, z krzykiem.

    Julio powiedział, że wiedział tylko, że jego syn jest gdzieś w Nowym Jorku. Gdy tylko się rozłączyłyśmy, zadzwoniłam do Ziesemera z organizacji Catholic Charities, która ma kontrakt rządowy na świadczenie usług prawnych dla nieletnich bez opieki w mieście. Zapytałem, czy słyszała o Brayanie.

    „Znamy tego dzieciaka”, szybko odpowiedział Ziesemer, „ale nie byliśmy świadomi, że został oddzielony od ojca”.

    Ziesemer był wyraźnie wstrząśnięty. „Dopóki nie zadzwoniłeś, miałam tylko jego nazwisko w arkuszu kalkulacyjnym” – powiedziała.

    Ziesemer natychmiast zaaranżowała sprowadzenie do jej biura Brayana, który został umieszczony w tymczasowym domu zastępczym. Jej doświadczenie powiedziało jej, że nie spodziewała się wiele po ich pierwszej interakcji, częściowo dlatego, że Brayan prawdopodobnie się bał, a częściowo dlatego, że miał zaledwie 4 lata. Próbowała więc uspokoić Brayana, otwierając pudełko kredek i kolorowankę Spider-Mana. .

    Szybko się do niej rozgrzał, odkładając kredki, by pokazać jej swoje ruchy Spider-Mana i zawijane linie na kawałku papieru, gdy zapytała, czy wie, jak napisać swoje imię. Ale, jak spodziewał się Ziesemer, był zbyt młody, by zrozumieć, co mu się przydarzyło na granicy, a co dopiero wyjaśnić to dorosłemu, którego właśnie poznał. A jego seplenienie utrudniało Ziesemerowi zrozumienie tych kilku rzeczy, które mógł jej powiedzieć.

    Po spotkaniu wydawała się zarówno zirytowana, że ​​musi grillować małe dziecko, jak i przerażona, że ​​w jej arkuszach kalkulacyjnych mogą być inne dzieci takie jak on.

    „My, pracownicy socjalni i konsulaty robimy, co w naszej mocy, aby wypełnić luki i dowiedzieć się, skąd pochodzą te dzieci” – powiedziała. „Ale to oznacza, że ​​mijają dni i tygodnie, gdy dziecko nie wie, gdzie są jego rodzice i odwrotnie. I nie musi tak być. Nie powinno tak być.

    Po spotkaniu Ziesemera z Brayanem pojechałem do Pearsall na spotkanie z Julio. Powiedział, że uciekł z kraju z Brayanem, ponieważ uliczne gangi groziły mu, że go zabiją, gdy dowiedział się, że zgłosił na policję jednego z ich członków. Jego żona i pasierb zostali, ponieważ nie było wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić za wszystkich, którzy przybędą. Rozmawiałem z jego żoną, która powiedziała mi, że ukrywa się w domu rodziców, ponieważ nie chce być w domu, jeśli członkowie gangu przyjdą szukać jej męża.

    Na zdjęciach przesłanych przez jego krewnych Julio wyglądał trochę jak gliniarz, krępy, z jeżyną fryzurą. Ale po miesiącu w areszcie wyglądał blado i przygnębiony. Miał na sobie granatowy strój szlachcica, a jego ciemnobrązowe włosy były mokre, choć starannie uczesane. Nie miał żadnych tatuaży, które są powszechne wśród członków gangów z Ameryki Środkowej.

    Przez łzy Julio powiedział mi, że odtwarzał w myślach dni od przybycia na granicę, próbując zrozumieć, dlaczego władze zabrały mu syna. Julio i Brayan zostali zabrani do „lodówki”, słynnego klimatyzowanego bloku więziennego, który jest pierwszym przystankiem dla większości imigrantów przechwyconych na granicy. Brayan dostał wysokiej gorączki i musiał zostać przewieziony do szpitala na leczenie. Agent Straży Granicznej, który wiózł Julia i jego syna, zbeształ Julia za zabranie małego chłopca na tak wstrząsającą podróż. Czy to był powód, dla którego zabrali jego syna? Czy to dlatego, że agenci przyjrzeli się kolorowi włosów Brayana i nie uwierzyli, że jest ojcem chłopca?

    Julio zastanawia się, czy nie dał się nabrać na podpisanie w szpitalu dokumentu – wszystkie były w języku angielskim – zrzeczenia się praw na rzecz swojego dziecka. Czy to dlatego, że kiedyś aresztowano go za napad w Salwadorze, ale uniewinniono go dwa dni później, gdy władze zorientowały się, że mają niewłaściwą osobę? Dlaczego mieliby uważać go za zagrożenie dla swojego dziecka?

    Dopiero gdy mu powiedziałem, że Julio dowiedział się, że odebrano mu dziecko, ponieważ agenci Straży Granicznej podejrzewali, że jest członkiem gangu. Wiadomość ta mocno go uderzyła i była myląca, ponieważ w tym samym czasie CBP uznała go za członka gangu, inna agencja w ramach DHS stwierdziła, że ​​jego petycja o azyl, w której Julio twierdzi, że padł ofiarą przemocy gangów, była wystarczająco przekonująca do przesłuchania przez sędziego imigracyjnego.

    Na początku października Julio spotkał się z urzędnikiem ds. azylu w celu przeprowadzenia tak zwanej wiarygodnej rozmowy w sprawie strachu. Zgodnie z raportem z tego przesłuchania, który Julio dostarczył ProPublica, urzędnik ds. azylu zapytał go nie tylko, dlaczego uciekł z Salwadoru, ale także czy był karany. Wśród pytań były: Czy kiedykolwiek popełniłeś przestępstwo w jakimkolwiek kraju? Czy kiedykolwiek kogoś skrzywdziłeś z jakiegokolwiek powodu? Nawet jeśli nie chciałeś, czy kiedykolwiek pomogłeś komuś skrzywdzić ludzi? Czy kiedykolwiek byłeś aresztowany lub skazany za przestępstwo? Czy byłeś kiedyś członkiem gangu?

    Julio wszystkim odpowiedział „nie”. Funkcjonariusz ds. azylu, który przeprowadził wywiad, uznał relację Julio za wiarygodną, ​​a co ważniejsze, wskazał, że nie otrzymała żadnych obraźliwych informacji ani rejestrów kryminalnych, które automatycznie uniemożliwiłyby Julio uzyskanie azylu.

    Rozbieżność odzwierciedla różnice w normach prawnych dotyczących azylu i separacji rodzin. O ile decyzja urzędnika ds. azylu podlega ocenie sędziego, o tyle decyzja Straży Granicznej o odebraniu dziecka Julio nie podlegała ocenie.

    „Nie wiem, jakie informacje, jeśli w ogóle, mają na temat Julio” — powiedział jego adwokat Evangelista. „Mają całkowitą dyskrecję, jeśli chodzi o oddzielanie go od dziecka. Mogą robić, co chcą. I nie muszą wyjaśniać, dlaczego”.

    Julio powiedział, że jego własny ojciec porzucił go, gdy był w wieku Brayana. Potem jego matka wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdy miał 7 lat. Powiedział, że przysiągł, że nigdy nie zrobi tego samego Brayanowi, dlatego nie zostawił chłopca w Salwadorze. Zastanawia się teraz, czy to był błąd. Julio mówi, że podczas każdej rozmowy telefonicznej z Brayanem czuje, jak jego syn powoli się wymyka.

    „Mówi mi: »Nie jesteś już moim tatą. Mam nowego tatę” – powiedział Julio o swoim synu, dodając: „On nawet nie nazywa mnie tatą. Nazywa mnie Papi. Nigdy go nie nauczyłem tego słowa.

    Siedząc z Brayanem w jej biurze, powiedziała, przywołała twarze około 400 rozdzielonych dzieci, które przemykały się przez całe lato. W czasie kryzysu, jako osoba kierująca Katolickimi Organizacjami Charytatywnymi, powiedziała, że ​​poznała każde z tych dzieci z imienia. Pewna 9-letnia dziewczynka wpadła w pełny atak paniki, kiedy poproszono ją, by weszła do pokoju bez swojej siostry, ponieważ myślała, że ​​Ziesemer zabierze jej siostrę, tak jak urzędnicy zabrali jej matkę. „W pewnym momencie musieliśmy spotkać się z całym biurem, aby wyjaśnić, dlaczego sala konferencyjna była pełna tych wszystkich płaczących dzieci”, powiedziała.

    Katolickie organizacje charytatywne, ACLU i kilka innych dużych grup wspierających imigrantów przejęły inicjatywę w ponownym połączeniu rodzin; pracując przez telefony, aby znaleźć rodziców, którzy nadal przebywali w areszcie imigracyjnym, i wysyłając kolegów do Ameryki Środkowej, aby wytropili rodziców, którzy już zostali deportowani. Ziesemer powiedział, że oprócz „ogromnego, ciężkiego wysiłku” zjednoczenia, było mnóstwo telefonów i e-maili z Kongresu, konsulatów i mediów – wszystkie szukały informacji na temat separacji.

    Ziesemer powiedziała, że ​​ona i jej zespół pracowali przez całą dobę przez wiele miesięcy i chociaż wciąż kilkadziesiąt dzieci czeka na zjednoczenie, myślała, że ​​sprawy się kończą. Wtedy zaczęła dostrzegać nowe przypadki, takie jak Brayan, które miały niektóre z tych samych cech starych.

    Ziesemer niewiele wiedział o Brayanie, z wyjątkiem kilku informacji, które dostała od niego podczas ich spotkania. Podzieliłem się więc z nią kilkoma rzeczami, których dowiedziałem się o nim od jego rodziny: że mógł zjeść cztery jajka na twardo za jednym razem; że kochał Zygzaka McQueena, postać z filmu Pixar „Samochody”; i że ma psa Lucky'ego, którego uparł się, aby widzieć go podczas każdej rozmowy wideo WhatsApp z matką. Jego babcia w Austin urządziła mu sypialnię, wypełnioną lalkami Myszki Miki, zdalnie sterowanymi samochodami i zimowymi płaszczami. Powiedziałem Ziesemerowi, jak zrozpaczony był ojciec Brayana, że ​​jego syn nazwał go „Papi”.

    „Kilka tygodni to dużo czasu dla dziecka w jego wieku” – powiedziała o Brayanie. „Zaczynają tracić przywiązania do ludzi, nawet do rodziców”.

    Dziękujemy za zainteresowanie ponownym opublikowaniem tej historii. Możesz ją ponownie opublikować, o ile wykonasz następujące czynności:


    Czas publikacji: 28 kwietnia 2019