• WhatsApp / WeChat: +8613609677029
  • jason@judipak.com
  • Święto Narodowe Chin: strzał protestującego w Hongkongu, rocznica tweeta Trumpa

    W Hongkongu wybucha przemoc, gdy Chiny obchodziły Dzień Narodowy paradą wojskową. Tymczasem prezydent Trump gratuluje krajowi

    Ta rozmowa jest moderowana zgodnie z zasadami społeczności USA TODAY. Prosimy o zapoznanie się z regulaminem przed dołączeniem do dyskusji.

    Przemoc w Hongkongu nasiliła się, gdy funkcjonariusz policji zastrzelił nastoletniego protestującego, po raz pierwszy wiadomo, że ktoś został postrzelony podczas protestów. USA DZIŚ

    Protestujący na rzecz demokracji został zastrzelony, a co najmniej 180 zostało aresztowanych, gdy gwałtowne starcia wstrząsały ulicami Hongkongu we wtorek, podczas gdy Chiny świętowały 70. rocznicę rządów komunistycznych.

    Pekin obchodził Dzień Narodowy i „odmłodzenie narodowe” paradą wojskową i fajerwerkami, ale w Hongkongu dziesiątki tysięcy demonstrantów odbyło marsz „żalu narodowego”. Niektórzy odziani na czarno protestujący starli się z policją, która strzelała z armatek wodnych, gazu łzawiącego, a nawet kul, by stłumić tłum.

    Pożary płonęły na ulicach Hongkongu, stacje metra były zamknięte, a wiele sklepów zostało zamkniętych, ponieważ policja ostrzegała mieszkańców, aby pozostali w swoich domach.

    Szef policji Stephen Lo powiedział, że ponad dwa tuziny funkcjonariuszy zostało rannych w serii potyczek z protestującymi w tym, co określił jako „jeden z najbardziej brutalnych i chaotycznych dni w Hongkongu”.

    Lo powiedział, że policja, walcząc z tłumami rzucającymi cegły i przedmioty zapalające, wystrzeliła w sumie sześć pocisków na żywo przez cały dzień i noc. Większość to strzały ostrzegawcze, powiedział.

    Prezydent Donald Trump odnotował tę rocznicę na Twitterze, wychwalając chińskiego prezydenta Xi Jinpinga, ale nie wspominając o Hongkongu: „Gratulacje dla prezydenta Xi i narodu chińskiego z okazji 70. rocznicy Chińskiej Republiki Ludowej!”

    W Hongkongu nagranie wideo nagrane przez grupę studencką pokazało, jak kilku protestujących rzuca przedmiotami w ścigającą prewencję policję. Jeden z oficerów wyciągnął broń i strzelił, a jeden z protestujących upadł, gdy pozostali uciekli.

    „Tak zwany Święto Narodowe to dzień żałoby. Opłakujemy tych, którzy poświęcili się dla demokracji w Chinach” – powiedział w wywiadzie dla South China Morning Post były deputowany Lee Cheuk-yan. „To 70 lat tłumienia. Opłakujemy to, a także potępiamy fakt, że rząd Hongkongu wraz z rządem chińskim odmówił narodowi Hongkongu prawa do demokracji”.

    Prodemokratyczni mieszkańcy Hongkongu od dawna oskarżali Chiny o powolne naruszanie ich praw, odkąd Wielka Brytania przekazała administrację miasta w 1997 roku. Sprawa ta wywołała na początku tego roku miesiące masowych i coraz bardziej gwałtownych protestów po rządowej propozycji zmiany przepisów o ekstradycji zezwolić podejrzanym z Hongkongu na wysyłanie do Chin kontynentalnych w celu przeprowadzenia procesu.

    Rząd Hongkongu wycofał tę propozycję, ale protestujący wykorzystali impet, by wysuwać żądania zwiększenia wolności – i dochodzenia w sprawie zachowania policji podczas protestów.

    Kilka godzin po tym, jak protestujący został postrzelony we wtorek, starszy nadinspektor policji Yolanda Yu Hoi-kwan powiedział, że policja była „zasmucona”, że 18-letni mężczyzna został postrzelony w pobliżu jego lewego ramienia.

    „Duża grupa uczestników zamieszek zaatakowała funkcjonariuszy policji” – powiedziała. „Ponieważ oficer czuł, że jego życie jest poważnie zagrożone, oddał strzał do napastnika, aby ocalić życie swoje i swoich kolegów”.

    „Policja naprawdę nie chciała, aby ktokolwiek został ranny, więc jest nam bardzo smutno z tego powodu” – powiedziała. „Będziemy ściśle egzekwować prawo”.

    Rząd Hongkongu spokojnie obchodził Święto Narodowe podnoszeniem flagi i przyjęciem, które były zamknięte dla publiczności. Tymczasem w Pekinie 60 000 zgromadziło się na Tiananmen na gali po paradzie wojskowej, podczas której Chiny zaprezentowały swoje międzykontynentalne strategiczne pociski nuklearne Dongfeng-41, nazwane najnowszym i najpotężniejszym środkiem odstraszającym wojnę nuklearną w kraju.

    Wśród biesiadników w Pekinie była dyrektor naczelna Hongkongu Carrie Lam, która była obiektem pogardy protestujących na półautonomicznym terytorium ponad 7 milionów ludzi.

    „Są zamieszki w Kowloon, Hongkongu i Nowych Terytoriach” – czytamy w poście. „Buntownicy wzniecili pożary i dokonali masowych zniszczeń mienia, raniąc wielu ludzi. Policja pilnie apeluje do każdego członka społeczeństwa, aby przebywał w bezpiecznych miejscach, unikał wychodzenia na zewnątrz i był na bieżąco z najnowszą sytuacją”.


    Czas publikacji: 02.10.2019